Błędy fryzjerskie. 4 największe wpadki w salonach

Niemal każdy przeżył to przynajmniej raz: nadchodzi termin umówionej wizyty u fryzjera, wymarzona fryzura jest już wybrana, pracownik zakładu dostaje dokładną instrukcję, a efekt… to smutne rozczarowanie. Zdarza się, że powodem takiego rezultatu są błędy, których tak naprawdę łatwo można było uniknąć. Jakich pomyłek powinni unikać fryzjerzy i barberzy? Oto 4 wskazówki.

Bez agresji!

Nie chodzi tutaj o przemoc fizyczną, choć w stosunku do włosa nadużywanie agresywnych technik stylizacji może być traktowane w kategoriach morderstwa. Zdarza się, że idąc na łatwiznę, fryzjerzy przesadzają ze stosowaniem tego typu narzędzi. Wprawdzie przyspieszają w ten sposób swoją pracę, jednak z punktu widzenia klienta… przynoszą tylko szkodę. Nadmierne stosowanie prostownicy czy lokówki może nieodwracalnie uszkodzić włosy, a przy tym sprawić, że fryzura będzie wyglądała po prostu nienaturalnie. Zadaniem dobrego stylisty powinno być edukowanie klientów – a zatem propagowanie odpowiedniej pielęgnacji, z wykorzystaniem takich metod stylizowania fryzury, które niszczą włosów.

Umyj ręce!

Czy przyjemnością byłby obiad w brudnej restauracji? Oczywiście, że nie. Podobnie podczas wizyty w salonie urody nie chcemy oddawać swojej fryzury w ręce osoby, która nie potrafi zadbać nawet o podstawową higienę zakładu. Niestety, takie sytuacje wciąż się zdarzają, podczas gdy czystość w salonie fryzjerskim – wnętrza, sprzętów i pracowników – jest istotna nie tylko ze względu na estetykę. Bakterie znajdujące się na rękach czy narzędziach, mogą być bowiem zagrożeniem dla skóry głowy. Jeśli więc po przekroczeniu progu salonu jego czystość budzi nasze wątpliwości – to znak, że należy jak najszybciej opuścić to miejsce.

Czytaj również: Salony urody coraz chętniej promują się z influencerami

Postaw na naturalność!

Dziś na głowie modna jest naturalność. Zdarzają się jednak pracownicy zakładów, którzy kurczowo trzymają się trendów sprzed kilkunastu lat. Wielu z nas pamięta czasy szkolnych dyskotek, gdzie szczytem popularności była tona żelu lub lakieru na włosach. Choć to już przeszłość, wciąż istnieją zakłady, które uwielbiają nadużywać tego typu specyfików. Niestety, najczęściej efekt takiej wizyty nie zachwyca, a raczej przyprawia o ból głowy.

Bądź zdecydowany i odważny!

Klienci często oczekują, że fryzjer pomoże im w doborze idealnej fryzury. Jednak zdarza się, że specjaliści boją się wziąć na siebie taką odpowiedzialność, ograniczając się do przytakiwania w odpowiedzi na pytania osoby siedzącej na fotelu Niestety w wyniku takiej postawy nierzadko powstaje twór, po którym wyraźnie widać to niezdecydowanie. Nie jest on ani atrakcyjny, ani wyjątkowy, podczas gdy z odrobiną inwencji twórczej efekt mógłby być zupełnie inny. Nie należy bać się odważnych decyzji i ryzyka. Oczywiście, swoje pomysły trzeba konsultować z klientami, jednakże na tym właśnie polega praca stylisty, aby doradzać im, gdy sami nie mają pomysłu na swoją fryzurę.

Artykuł przygotowany przy współpracy z Versum.pl